Ach, jak przyjemnie jest śmigać po zaśnieżonych trasach, a w zasadzie poza trasami, jeśli w śmiganiu towarzyszy nam nowy X-Trail. To wniosek z prezentacji tego SUV-a przez Nissana w Karkonoszach, w których oczywiście terenowych wyzwań na konkretnych górkach nie brakuje. Za to śniegu nawet tu jednak w grudniu ostatnimi długimi laty brakowało. Aż do tego roku. Działy PR producentów zazwyczaj modlą się o ładną pogodę, słońce i niebieskie niebo, żeby auto ładnie wyglądało na zdjęciach. A dział PR Nissana tym razem na pewno zmienił oczekiwania. I jednocześnie musi mieć jakieś świetne układy z prującymi w niebie pierzyny, bo nasypało białego puchu aż miło. A miło dlatego, że śnieg jest szczególnie potrzebny, aby w pełni docenić zalety systemu e-4ORCE, którym nowy X-Trail dysponuje.
Przepraszam, X-Trail tymże systemem nie dysponuje, ale raduje, czemu daliśmy wyraz we wcześniejszym wpisie, poświęconym właśnie układowi e-4ORCE. Zapraszaliśmy w nim do testowania modeli X-Trail oraz Ariya właśnie w trudnych zimowych warunkach, w których na ten układ można liczyć zdecydowanie bardziej niż na pługosyparki. Oczywiście, w błotach pośniegowych i na rozmokniętych szutrach e-4ORCE także dowiedzie jakości, ale o ile przyjemniej szusować autem po śniegu. Nie będziemy powtarzać się z pisaniem o systemie e-4FORCE, ale powtarzamy zaproszenie do salonów na testy w trudnych zimowych warunkach. Nowy X-Trail i nowa Ariya czekają na Szanowną Panią i Szanownego Pana tutaj – Nissan Japan Motors.
Czujemy się w obowiązku, żeby poinformować, iż ci, którzy testowali, w zdecydowanej większości wybierają wersję Tekna e‑POWER e-4ORCE. Wersje z napędem 4×4 stanowią ponad 80% zamówień, a odmianę siedmiomiejscową wybiera co siódmy klient. Wyglądem czwartej generacji X-Traila nie będziemy się już zajmować, bo zrobiliśmy to, kiedy tylko otrzymaliśmy urocze zdjęcia z malowniczej Słowenii. Dziś oddamy się nieco technice w służbie człowieka.
Nowy X-Trail i nowy napęd e-POWER
Precyzyjniej – napęd prawie nowy – ponieważ nowy X-Trail jest drugim (po Qashqai’u) europejskim modelem Nissana, który dysponuje układem napędowym e‑POWER. Pozwala on cieszyć się wrażeniami z jazdy właściwymi samochodom z napędem elektrycznym, ale bez konieczności doładowywania akumulatora. Rzecz jasna nie czarujemy tu żadnym perpetuum mobile. W systemie e-POWER silnik benzynowy służy jedynie do wytwarzania energii elektrycznej, zaś koła napędzane są wyłącznie przez silnik elektryczny. Przy takim rozwiązaniu jednostka spalinowa zawsze pracuje w optymalnym zakresie obrotów, co przynosi dużą oszczędność paliwa w ruchu miejskim.
Układ e-POWER w X-Trailu tworzą: zamontowany z przodu silnik elektryczny o mocy 150 kW, wysokowydajny akumulator, silnik spalinowy 1,5 l o zmiennym stopniu sprężania, generator prądu oraz falownik. Za sprawą tego napędu moc na koła trafia wyłącznie z silnika elektrycznego, dlatego my korzystamy z natychmiastowego i płynnego przyspieszenia. Dzięki temu możemy pierwsi ruszać spod świateł… wróóóóóć!… bezpiecznie (bo szybko) włączać się do ruchu i takoż wyprzedzać.
Lubimy, gdy mimo mieszanki albo alternatywności napędów, jeździe – szczególnie nagłemu przyspieszaniu – towarzyszy odczucie naturalnej zgodności prędkości obrotowej silnika i samochodu. Nissan zadbał o to, bo przecież silnik spalinowy służy w X-Trailu nie do napędzania, a do ładowania auta. I dlatego, aby uniknąć efektu „niespójności osiągów”, nowy X-Trail ma funkcję „linear tune”. Steruje ona pracą silnika benzynowego tak, by jego prędkość obrotowa była zgodna z prędkością na drodze. Jednocześnie, ponieważ jednostka spalinowa pracuje w takim zakresie obrotów, jakie są konieczne, w warunkach miejskich i podmiejskich są one niższe. Poza oszczędnością paliwa zyskujemy na oszczędności słuchu, ponieważ układ e-POWER gwarantuje cichszą jazdę. Przykładowo – przy prędkości 40 km/h do naszych uszu docierać będzie o osiem decybeli dźwięku silnika mniej niż w konkurencyjnych modelach.
Nowy X-Trail i nowy ProPILOT Assist
Nowy X-Trail ma na swoim pokładzie układ wspomagania prowadzenia nowej generacji ProPILOT Assist. Dzięki tej technologii sprzężonej z Navi-Link jazda Nissanem mniej obciąża i stresuje kierowcę. System jest zdecydowanie bogatszy od bardzo przecież funkcjonalnego aktywnego tempomatu. Nie tylko bowiem przyspieszy lub wyhamowuje naszego X-Traila, aby poprawić płynność jazdy wybranym pasem autostrady. I nie tylko, w razie potrzeby, na przykład podczas jazdy w korku, wyhamuje samochód i go zatrzyma. ProPILOT Assist może też wznowić jazdę, jeżeli zatrzymanie auta trwało krócej niż trzy sekundy, a stojące przed nim pojazdy ruszyły. Co więcej, nowy X-Trail z ProPILOT-em może dopasować swoją prędkość do prędkości wymaganej przepisami. System odczytuje bowiem znaki drogowe, a może też uwzględnić w swoim działaniu dane dotyczące ograniczenia prędkości pochodzące z nawigacji. Doceni to rozwiązanie każdy, kto podczas podróży drogą ekspresową (przynajmniej z nazwy) musiał co trochę przestawiać tempomat.
Ponadto ProPILOT Assist nowej generacji z Navi-Link komunikuje się teraz z radarami martwego pola. Dzięki temu połączeniu ustrzeże nas przed nierozważnym i niebezpiecznych ruchem, jeżeli w martwym polu będzie się znajdował inny pojazd. A dzięki nowej zoptymalizowanej funkcji ostrzeżeń systemu wykrywania ruchomych obiektów, w razie zauważenia takowego, uruchomi układ hamulcowy i zatrzyma samochód. Nowy X-Trail zatrzyma się również w przypadku wykrycia poruszającego się innego samochodu lub nieruchomej przeszkody podczas cofania.
e-Pedal Step, poduszka i pięć gwiazdek
Prawie ¾ czasu jazdy odbywamy po ulicach miast i na drogach podmiejskich. A o ile wygodniej jest prowadzić samochód używając tylko jednego pedału, bez konieczności częstego przenoszenia stopy z hamulca na gaz? Żebyśmy my mieli wygodniej, nowy X-Trail ma technologię e-Pedal Step, która umożliwia przyspieszanie i hamowanie jedynie przy użyciu pedału przyspieszenia. System aktywujemy przełącznikiem na konsoli środkowej, a jego uruchomienie nie zmienia charakterystyki pracy pedału przyspieszenia. Kiedy zmniejszymy nacisk na gaz, e-Pedal Step uruchomi hamowanie, a nie zapomni przy tym zapalić, z odpowiednim wyprzedzeniem, świateł stopu. Nasz Nissan X-Trail nie zatrzyma się całkowicie, ale zwolni do prędkości „pełzania”. W związku z tym zyskamy na płynności manewrów parkingowych, a dobieranie odpowiedniej siły nacisku na pedał przyspieszenia bardzo szybko opanujemy.
Nowy X-Trail ma inteligentny system automatycznego hamowania awaryjnego z funkcją przewidywania ryzyka kolizji. Jeśli czujniki radarowe wykryją gwałtowne hamowanie pojazdu z przodu, system uruchomi układ hamulcowy naszego auta, aby zmniejszyć prawdopodobieństwo kolizji. Nie tylko dlatego SUV Nissana otrzymał pięć gwiazdek bezpieczeństwa EuroNCAP. Wśród wielu elementów przysłużyła mu się między innymi poduszka. Chodzi o centralną poduszkę powietrzną zamontowaną między dwoma przednimi fotelami, która chroni przed skutkami zderzenia głowami, częstymi przy kolizjach bocznych. Potwierdzamy przy okazji oczywistość – także poduszki boczne i kurtynowe nowy X-Trail ma na wyposażeniu standardowym.
Nissan X-Trail czwartej generacji największą popularnością cieszy się w wersji z napędem e-POWER. Ale miłośnikom tradycyjnego napędu poleca się jako miękka hybryda z półtoralitrowym turbodoładowanym silnikiem o zmiennym stopniu sprężania. Wspominamy o tym nie tylko dlatego, że tak wypada, ale dlatego, że mamy jeszcze przynajmniej dwa powody. Po pierwsze bardzo wysoko cenimy rewolucyjny silnik o zmiennym stopniu sprężania. Przede wszystkim jednak, ponawiając zaproszenie na jazdy testowe, podpowiadamy, że warto zarezerwować czas na przetestowanie przynajmniej dwóch samochodów.
Radek Pszczółka