[wpis]Mitsubishi ASX – crossover nie tylko na miasto[/wpis]
Choć crossovery najlepiej sprawdzają się w mieście, przedzierając się przez wysokie krawężniki, to Mitsubishi ASX potwierdza, że nie zawsze musi tak być. Mimo relatywnie słabej geometrii terenowej crossover spod znaku trzech diamentów całkiem dobrze spisuje się na drogach nieutwardzonych.
Mitsubishi ASX 1,8 DI-D 4WD Invite – terenowa alternatywa [test]
Napęd na tylną oś przenosi sprzęgło płytkowe z możliwością zablokowania. Trudno o decyzję w sprawie jednostki napędowej, gdyż w zależności od wyboru pomiędzy dieslem a benzyną mamy zupełnie inną geometrię terenową. Z silnikiem benzynowym do dyspozycji jest 195 mm prześwitu. Diesel pod maską oznacza spadek tej wartości do 170 mm. Pociąga to za sobą pogorszenie kątów.
Mitsubishi daje więc nie lada wyzwanie w salonie potencjalnemu kupującemu. Problem polega na tym, że napęd na cztery koła oferowany jest tylko z silnikiem diesla. Co więcej, różnica w cenie pomiędzy wersją benzynową a wysokoprężną jest znaczna. Za podstawowy model z silnikiem 1,6 MIVEC zapłacimy 68 300 zł. Za auto z mocną i oszczędną jednostką 1,8 DI-D z napędem 4×4 – 102 390 zł. Dopłata za napęd wynosi 6200 zł, zatem jeśli kupować diesla, to tylko 4WD, natomiast jeśli nie zależy nam na lepszej trakcji, lepiej rozważyć silnik benzynowy, zostawiając w portfelu ponad 22 tys. zł.
Jeśli chodzi o wybór pod kątem jazdy poza drogami utwardzonymi, to oczywiste jest, że 4WD zapewni lepszą trakcję, ale jeśli wykorzystujemy auto na relatywnie twardym podłożu, to ASX 2WD sprawdzi się znakomicie. Tak czy inaczej bez względu na wybór jednostki napędowej Mitsubishi ASX ma lepszą geometrię terenową niż opisane wcześniej Ford Kuga i Hyundai ix35. W końcu doświadczenie w rajdzie Dakar do czegoś zobowiązuje.